niedziela, 14 grudnia 2014

Jesień w Wielkiej Brytanii

Dziś zamieszczam kolejną porcję jesiennych zdjęć, tym razem październikowych. Wszystkie fotografie zostały zrobione w Wielkiej Brytanii, gdzie przebywałam na stażu dla doktorantów.

Poniżej park w Birmingham. W tym mieście spędziłam najwięcej czasu.
A pozostałe zdjęcia przedstawiają miejscowość St. Andrews w Szkocji, dokąd pojechałam na kilka dni. O wiele bardziej podobało mi się tam, niż w olbrzymim, przemysłowym Birmingham. Zwłaszcza, że droga na uniwersytet prowadziła przez przepiękny park, a uczelnia jest położona tuż nad morzem :) 
Przeloty dzikich gęsi - dla mnie jeden z piękniejszych sygnałów jesieni.


Czapla - ten głaz nad strumieniem to było jej stałe miejsce urzędowania ;) widywałam ją tutaj kilka dni pod rząd. W związku z nią przypomniała mi się dawno nie słuchana, a bardzo lubiana piosenka: 
"Where dips the rocky highland
of Sleuth Wood in the lake,
there lies a leafy island
where flapping herons wake" 

- po prostu magia, wszystko doskonale skomponowane - słowa poety W.B.Yeats'a, muzyka i głos Loreeny McKennitt. Jeden z moich ulubionych jej utworów.
I wschodnie wybrzeże Morza Północnego - bardzo już jesienne.

Niedługo ostatni już wpis z jesiennego cyklu. A w jednym z kolejnych urywki z moich "wyspiarskich" podróży :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz