czwartek, 25 czerwca 2015

niedziela, 7 czerwca 2015

Obiecana mgła bieszczadzka :)

Mam sporo zaległych zdjęć na dysku, które już miałam dawno temu tutaj umieścić, a nie umieściłam z różnych powodów - na przykład ubiegłoroczne panoramy bieszczadzkie, w tym mgła na Małej Rawce, którą się tutaj już zachwycałam (a dokładnie tu :)). Więc dziś prezentuję ową mgłę. Z racji z tego, że nie byłam nigdzie podczas minionego już niestety długiego weekendu (otwarcie przewodu zbliża się dużymi krokami), wykorzystuję zdjęcia z sierpnia zeszłego roku :)

Przedstawiam zatem spowitą we mglę wyprawę opisaną w przewodniku jako trasę dla prawdziwych mężczyzn :D ponieważ nazwa zapowiadała hardcore, oczywiście musiałam w tę trasę się wybrać. Z Brzegów Górnych przez Małą i Wielką Rawkę, Krzemieniec do Rabiej Skały i stamtąd do Wetliny. Coś wspaniałego, zwłaszcza przy takiej pogodzie.

Widoki z Małej Rawki
Wielka Rawka
 Granica z Ukrainą
 I Krzemieniec, na którym stykają się granice 3 państw - Polski, Ukrainy i Słowacji.
 Pierwotna buczyna karpacka, którą zawsze chciałam zobaczyć
 Znowu duużo mgły ;) gdzieś pomiędzy Krzemieńcem a Rabią Skałą, tę część trasy niemal przebiegliśmy z powodu mojego niczym nie dającego się stłumić lęku przed niedźwiedziem - przed przyjazdem w Bieszczady naczytałam się o tych zwierzakach i o tym, co należy robić, jak się już na takiego osobnika natknie. Wiedziałam, że niedźwiedzie raczej omijają szlaki i unikają spotkań z ludźmi, ale wierzcie mi, gdy w promieniu wielu kilometrów znajduje się oprócz Was tylko jeden jedyny przedstawiciel Homo sapiens, w tak starym, gęstym lesie (pierwotnym!) i to jeszcze w tak niesamowity sposób zamglonym, ta wiedza do niczego się nie przydaje :) tak więc odcinek, który według mapy pokonuje się w ok. 3 godziny, my pokonaliśmy w 1,5 ;)
 Rabia Skała - w normalnych warunkach widoki bardzo atrakcyjne, nam nie było dane tego potwierdzić :)
 I już ostatnie ujęcia z zejścia do Wetliny
Życzę wszystkim udanego nadchodzącego tygodnia :)