sobota, 30 maja 2015

Bażant

Ostatnio cierpię na nieustający niedobór snu. Chciałam jednak któregoś weekendowego dnia wstać bardzo wcześnie i pójść do parku, obok którego mieszkam, by sprawdzić, co ciekawego można zobaczyć, gdy jest pusto i sfotografować te zjawiska :) 3 lata temu podczas pleneru malarsko-fotograficznego między 5 a 6 rano poszłyśmy z koleżanką nad staw, żeby robić zdjęcia. Zdjęcia robiła koleżanka i nie mam ich, ale pamiętam, że wyszły pięknie. Zebrałam więc wszystkie siły i o 5 byłam dziś na nogach :) w naszym parku mieszka wiele różnorodnych stworzeń - od kosów, słowików i wiewiórek, przez bażanty i zające aż po nietoperze i sowy, liczyłam więc na to, że niektóre z nich uda mi się sfotografować. Na stanowisku był tylko bażant :) krzyczał ochryple wśród wrzawy pospolitych ptaków i treli słowików, które kocham już od wielu lat.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz