czwartek, 26 września 2013

Tatry! cz.2 - ekstremalna Świnica z Zawratem i część Orlej Perci

Cześć! :) dziś druga część relacji z pobytu w Tatrach. Przedstawię Wam 4 trasy, w tym dwie hardcorowe - Świnica z Zawratem oraz fragment osławionej Orlej Perci (od Koziego Wierchu po Granaty). Wyprawy te były, rzecz jasna, przeplatane trasami czysto rekreacyjnymi - żeby dać organizmom trochę oddechu, a przy okazji nie wypaść z formy. Na lżejsze trasy wybraliśmy wycieczkę na Przysłop Miętusi oraz Rusinową Polanę z Gęsią Szyją, Równią Waksmundzką i Psią Trawką.

Po załadowaniu zdjęć byłam przerażona ich ilością ;) jeszcze taki post mi się nie zdarzył. Ale gdybym miała wybrać najlepsze zdjęcia, a resztę bezlitośnie usunąć, nie umiałabym :) Tatry są przepiękne i zasługują na jak najlepszą oprawę fotograficzną!

Wyprawę na Świnicę zaczęliśmy w Kuźnicach, skąd do Murowańca szliśmy urokliwą Doliną Jaworzynki.
 Widok z drogi na Przełęcz między Kopami na Giewont i Czerwone Wierchy
 I widok z tego samego miejsca na Zakopane; na horyzoncie widoczny masyw Babiej Góry
 Wreszcie Tatry Wysokie! Charakterystyczny masyw Koziego Wierchu (kształt podobny do skrzydeł orła), sterczący Kościelec i potężna Świnica
Murowaniec i za nim Kościelec
 Widok na Kościelec i Świnicę
 Początek czarnego szlaku prowadzącego na Przełęcz Świnicką
 Górująca nad Zieloną Doliną Gąsienicową Świnica
 Zielony Staw Gąsienicowy o turkusowej, czystej wodzie


 Zielona Dolina Gąsienicowa widziana z podejścia na Przełęcz Świnicką
 Świnica..budzi respekt!!

 Fragment podejścia na Świnicę - nagie skały, łańcuchy, klamry i strome ściany, nierzadko pionowe, do pokonania
 Po ok. godzinie wspinaczki z Przełęczy Świnickiej jesteśmy na szczycie - 2301 m npm. Widać jak na dłoni Giewont, Czerwone Wierchy i Kasprowy Wierch
 Widać też Babią Górę :)

Surowy krajobraz Tatr Wysokich

Ruszamy dalej na Zawrat!

Widok z Zawratu (przełęcz ta rozpoczyna szlak Orlej Perci) na Dolinę Pięciu Stawów Polskich 
 Krótki odpoczynek na Zawracie (2159 m npm), po czym dość uciążliwe zejście do Czarnej Doliny Gąsienicowej
Na koniec dnia - ostatnie promienie zachodzącego słońca na skalnych ścianach Kościelca i Świnicy

Na następny dzień przewidziana została rekreacja - spacer Doliną Małej Łąki na Przysłop Miętusi i dalej do punktów o intrygujących nazwach - Wyżnie i Niżnie Stanikowe Siodło :D

Małołącki Potok
 Piękne widoki na m.in. Czerwone Wierchy i Giewont, roztaczające się z Przysłopu Miętusiego
 A to już okolice bliżej niezidentyfikowanego Wyżniego Stanikowego Siodła ;)

Po solidnym odpoczynku kolejny dzień spędzamy pod znakiem Orlej Perci. Plan nie został dokładnie sprecyzowany: od strony Doliny Pięciu Stawów zdobyć Kozi Wierch, po czym ruszyć w prawo...i zobaczyć, ile się da zrobić :)

Okolice Palenicy Białczańskiej wcześnie rano

Szlak prowadzący do Doliny Pięciu Stawów
Wołoszyn
 "Piątka" - Dolina Pięciu Stawów Polskich. Najpiękniejsza i najwyżej położona dolina w Polsce - na wysokości 1625 - 1900 m npm. 
 Tam właśnie idziemy!! Masyw Koziego Wierchu z Piątki
Goryczki na szlaku
 Podejście z Piątki na Kozi oceniam jako jedno z najbardziej wymagających w Tatrach 
..ale podziwiając te niesamowite widoki można zapomnieć o zmęczeniu! (Te zygzaki na zdjęciu poniżej to równie uciążliwe podejście na Szpiglas ;))
Kozi Wierch jest najwyższym szczytem znajdującym się całkowicie w granicach Polski (2191 m npm). Dla mnie jest najpiękniejszym miejscem na ziemi :D

Widoczna Świnica i Zadni Staw Polski
 Tutaj Przedni, Mały i Wielki Staw Polski oraz Szpiglasowy Wierch
 Spojrzenie na Czarny Staw Gąsienicowy

 Daleki Giewont :)

Kierunek Granaty!!
 W drodze na Granaty - spojrzenie wstecz w kierunku Koziego


Pośredni Granat
 Skrajny Granat
 Na Skrajnym Granacie
Ostatni rzut oka na Dolinę Pięciu Stawów
 Teraz trzeba podjąć trudną decyzję - jest godzina 16:00, kończy się jedzenie i woda..droga przez Buczynowe Turnie na Przełęcz Krzyżne, kończącą Orlą Perć, zajmie co najmniej 2 godziny. Między 18 a 19 zrobi się ciemno, a schodzić 1,5-2 godziny z Krzyżnego do schroniska w Piątce przy zapadającym zmroku nie wydaje się dobrym pomysłem. Z drugiej strony chciałoby się znów zobaczyć Buczynowe Turnie! Trudno, rozsądek wygrywa, patrzymy tylko, jak mógłby wyglądać nasz szlak:
..po czym schodzimy tędy :P żółty szlak ze Skrajnego Granatu nad Czarny Staw Gąsienicowy - makarba! :D

 Piękny Kozi Wierch jeszcze z innej perspektywy
 I Granaty

Zasłużony odpoczynek! Chociaż nie tak do końca. Na początek Polana Rusinowa i jej piękne panoramy.
 Gęsia Szyja (podczas wspinania się na nią przypomniało mi się, skąd się wzięła nazwa...długa i pionowa:P)
Rówień Waksmundzka - kolejny punkt wyprawy
 Gdzieś pomiędzy Równią Waksmundzką, a Psią Trawką
 Spotkane po drodze brodaczki! (Usnea sp.). Są rzadkimi porostami, stąd mój zachwyt
Wygłupy na Psiej Trawce ;)
W drodze na Cyhrlę Toporową



W drodze powrotnej z Zakopanego do Wrocławia miałam poczucie niedosytu - przecież zaplanowałam tyle tras! I tylu nie udało się zrealizować ;) ale jest dobry powód, żeby odwiedzić Tatry przy najbliższej sposobności - mam nadzieję, że taka się trafi :) Miłego weekendu!